Rega Aethos to drugi “od góry” wzmacniacz zintegrowany brytyjskiej marki, który w aktualnej ofercie firmy z Southend-on-Sea znajduje się bezpośrednio poniżej recenzowanego wcześniej i flagowego zarazem modelu Osiris. Ten ostatni wzmacniacz okazał się przy tym być zaskakująco wręcz dobry (aczkolwiek przy swojej cenie taki właśnie być powinien). I był też świetnym przykładem na urządzenie zrealizowane poniekąd według starej dobrej szkoły brytyjskiego hi-fi. Wspominam o tym już na wstępie nie bez kozery, bo o ile taki producent, jak Rega znany będzie zapewne wielu z Państwa poprzez pryzmat bardzo dobrych gramofonów z serii Planar, to faktem będzie również, iż ten akurat producent ma w swojej ofercie całkiem pokaźną i ciekawą zarazem ofertę elektroniki. Spójrzmy chociażby na same wzmacniacze zintegrowane. Oprócz modeli takich, jak właśnie recenzowany wcześniej Osiris, czy będący przedmiotem tejże recenzji Aethos, mamy jeszcze modele takie, jak (idąc od góry) Elicit MK5Elex MK4 czy najmniejszy io.

Mało tego, brytyjczycy mogą nam zaproponować aż pięć różnych przedwzmacniaczy gramofonowych, począwszy od rozbudowanego i jakby nie patrzeć aspirującego do hi-endu modelu AURA MC, a skończywszy na jak najbardziej budżetowym modelu FONO MINI A2D MK2. Że nie wspomnę już przy tym o samych gramofonach czy wkładkach do nich (jest przecież kompletnie nowa seria Nd). W ofercie brytyjskiego producenta jest też cała masa akcesoriów. Jak również trzy modele kolumn, z najnowszymi AYA na czele, które też są ciekawe same w sobie, chociażby ze względu na wybór materiału obudowy, bo firma tutaj odważnie zastosowała beton. Zmierzam tutaj konkretnie do tego, że o ile może percepcja tej akurat marki może implikować w jakiś sposób patrzenie poprzez pryzmat źródeł analogowych, to jednak tak naprawdę poruszając się jedynie w obrębie Regi i urządzeń przez nią oferowanych, możemy bez problemu zbudować kilka różnych systemów, które będą się różnicować od tych bardziej budżetowych, aż na takim w zasadzie pełnym hi-endzie kończąc.

 

Cała recenzja pod linkiem https://hifizone.pl/rega-aethos-recenzja/